poniedziałek, 29 października 2012
Burza wokół Fashion Weeka
Kolejny Fashion Week mamy za sobą i na kolejnym nie pojawili się najbardziej znani polscy projektanci- Gosia Baczyńska, Paprocki&Brzozowski, Zień, Bohoboco czy Zuo. Większość z nich mówi, że polski tydzień mody nie ma im nic do zaoferowania. Są już wystarczająco znani, a publiczność składa się głównie z celebrytów oraz bloggerów. Nawet potencjalnych klientów tam nie znajdą. Narzekają też na brak kupców i szczególnie w tym miejscu organizatorzy i wielcy nieobecni zaczynają walkę na śmierć i życie. Jacek Kłak, współorganizator FW odpiera zarzut o braku kupców i tłumaczy, że ci przyjeżdżają, ale nie mają zbytnio z kim rozmawiać. Powód? Projektanci nie są w stanie zapewnić takiej ilości, jaką wymagają "feszynbajerzy", nie mają przygotowanego zaplecza sprzedażowo- logistycznego, bo co np. z dostawami czy np. zwrotami. Sęk w tym, że wielcy nieobecni mają w większości to w małym paluszku. Jak nie wiedzieli, to wciągu tych ostatnich 10 lat zdążyli się nauczyć, bo musieli. Muszę więc powiedzieć, że ktoś tutaj wciska kit i wydaje się, że nie projektanci. Może więc topowe modowe wrócą na łódzki wybieg jak ten będzie miał im coś do zaoferowania. Jak na razie, nie licząc, m. in. Michała Szulca czy MMC, poziom nie należy do najwyższych. Trzeba jednak mieć nadzieję, że Łódź też kiedyś będzie ważną imprezą na modowej mapie. W końcu nie od razu Rzym zbudowali:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz