Przywitałam się, więc mogę przejść do tego co mnie interesuje najbardziej. Koniec miesiąca był dla fashionistek szczególnie ważny z powodu odbywającego się w Łodzi Fashion Weeku. Po przygodach udało mi się dojechać do Łodzi i obejrzeć sobotnie i niedzielne pokazy.
Sobota, mimo znanych nazwisk, była mniej zachwycająca. Moją faworytką jest Joanna Klimas ze swoimi pięknymi, zwiewnymi, plisowanymi spódnicami do ziemi. Szczególnie zachwyciła czarna, w klasycznym połączeniu- z białą bluzką. Do interesujących pokazów należy zaliczyć Zuo Corp, które przy psychodelicznej muzyce przedstawiło chyba najbardziej wykręconą kolekcję, w której użyto m. in. PCV.
W niedzielę przez długi czas byłam zahipnotyzowana kolekcją Natashy Pavluchenko, która zachwyciła zwiewnymi, powłóczystymi i bardzo kobiecymi sukniami. Projektantka wykorzystała ręcznie malowane jedwabie. Do gustu przypadła mi szczególnie turkusowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz